Wincenty Pol

gallery_(2)

gallery_(2)

gallery_(2)

Na plakacie informującym o aktualnej wystawie czasowej „Bakalaureaty arystokraty. Wychowanie i edukacja dzieci w minionych wiekach” obok rodzinnej fotografii Zamoyskich widnieje fragment rymowanego tekstu.

Cały kilkuzwrotkowy wiersz Wincentego Pola z 1848 roku (dedykowany jego najstarszemu synowi) przytaczany jest w ekspozycji jako powiększony wydruk z archiwalnych materiałów dawnych właścicieli Kozłówki, zachowanych w zbiorach naszego muzeum. Stanowi adekwatne wprowadzenie w tematykę i nadal oddziałuje swoją moralizatorską wymową:
 

Do Wicia mego na nowy rok 1849

Gdy chrszczą dziecię małe
Nie wie co mu dają
I co przyrzekają
Zań na życie całe
Tak i ja Ci kładę
W tę książeczkę małą
W podróż życia całą
Przestrogę i radę …..

Co w nas żyje, tworzy
To ci też znać trzeba
Rozum to dar Boży
Wiara łaską Nieba
A jedynie Wola
To jest twoja rola!
Życie nasze wojną
A więc miej pierś zbrojną.

Trzech Ci rzeczy trzeba
Prócz Boga i chleba.
Roztropności nagiej
Cnoty i Odwagi!
A człowiek wart tyle
Na ziemi i w Niebie
W miłości i sile
Co sam zrobi z siebie.

Staw zawsze na przedzie
Obowiązek nagi!
Hart duszy powiedzie
W czynach do odwagi
Serce da pochopność
I życia ochotę
Miara da roztropność,
Walka da Ci Cnotę!

Co w nas wielkie, święte,
W świecie uwielbiane,
To w niebie poczęte
Nie nasze – lecz dane!
A naszą zasługą
W życiu walka krwawa
Za nią płynie struga
Ta poczciwa sława.

W każdej życia dobie
W domu i narodzie
Polegaj na sobie
Gdyś z sumieniem w zgodzie
Nie myśl – serca czczością
Nie czuj – nigdy głową
Drugich sądź miłością
A siebie surowo!

Biada jeszcze z jednem
Często w życiu bywa
Trudno z sercem biednem
Szczęścia się zachciwa!
Za tą marą złudną
Gonić praca próżna
Szczęśliwym być trudno!
Dobrym – zawsze można!

Wśród kolei mnóstwa
Na złą trafić prędzej
Nie bój się ubóstwa,
Ale strzeż się nędzy!
Więc czy sam czy z tłumem
Ćwicz twą wolę miarą
Kieruj się rozumem
A stój w życiu wiarą.

przepisane z Rękopismu Mamy

[pisownia i podkreślenia oryginalne ręką Konstantego Zamoyskiego]
 

W korespondencji Zamoyskich znajduje się jeszcze jeden dowód zainteresowania przyszłego I ordynata kozłowieckiego twórczością tego poety i geografa.

Zestawienie wydatków ujęte w liście Konstantego do ojca pisanym z Poznania 8 kwietnia 1867 roku uwzględnia „Pieśń o domu naszym”– poemat Wincentego Pola, wydany we Lwowie w 1866 roku, zawierający opisy świąt, obrzędów i zwyczajów stanowiących ostoję polskości. Utwór niesie przesłanie pielęgnowania tradycji, kultywowania obyczajów i ludowych rytów, utrwalania pamięci o przodkach i wielkich bohaterach narodowych, przywoływania ojczystej przeszłości. Choć w notatkach hrabiego brakuje komentarzy dotyczących wrażeń z ewentualnej lektury, to już sama wzmianka o nabyciu książki nabiera symbolicznego wręcz znaczenia.

Autor wspomnianych utworów Wincenty Ferreriusz Jakub Pol, ps. „Janusz”, to lublinianin z pochodzenia, urodzony 20 kwietnia 1807 roku. Choć wkrótce opuścił to miejsce, upamiętniony został w biograficznym muzeum, powstałym 1972 roku w dawnym dworku należącym do jego ojca. Lata dorastania oraz kształcenia spędził we Lwowie. Następnie związał się z Uniwersytetem Wileńskim jako lektor języka i literatury niemieckiej. Był uczestnikiem powstania listopadowego i aktywnym działaczem ruchu patriotycznego.

Poza pracą poetycką (docenioną nawet przez Adama Mickiewicza) zajmował się badaniami przyrodniczymi. Zapisał się jako popularyzator etnografii oraz wybitny znawca ziem polskich, zwłaszcza Karpat.

Te kierunki zainteresowań połączył w swoim najpopularniejszym dziele – „Pieśni o ziemi naszej” z 1835 roku, stanowiącym poetycki opis regionów kraju. W 1849 roku objął pierwszą w Polsce, a drugą na świecie katedrę geografii na uniwersytecie w Krakowie.

W tym mieście zmarł 2 grudnia 1872 roku. Pochowany został na cmentarzu Rakowickim, później jego prochy przeniesiono do sarkofagu w Krypcie Zasłużonych na Skałce.

Opracowała Karolina Wilkowicz

Alert Systemowy