Autor: Oliwia Kaczmarzewska

Konserwacja mechanizmów zegarów z pałacu Zamoyskich w Kozłówce

1 lipca 2025
Na zdjęciu widzimy mężczyznę w średnim wieku, który pracuje przy zabytkowym zegarze. Ma łysą głowę, siwą brodę, okulary oraz czarne rękawiczki ochronne. Ubrany jest w czarną koszulkę z logo (niewyraźnym, ale przypominającym znak firmy konserwatorskiej) oraz jasnoniebieskie dżinsy. Na nadgarstku ma srebrną bransoletkę i czerwoną nitkę, co może mieć znaczenie symboliczne.
Zegar, nad którym pracuje, to bardzo bogato zdobiony, rokokowy eksponat. Wykonany jest z białego marmuru i złoconego brązu. Na jego szczycie znajduje się rzeźba putta (aniołka), który obejmuje owalny medalion z portretem. Sama tarcza zegara umieszczona jest centralnie i również otoczona ozdobami. Całość stoi na dekoracyjnej podstawie z ornamentami i pozłacanymi nóżkami.
Tło to eleganckie, pałacowe wnętrze w stylu barokowym lub rokoko, z bogato rzeźbionym białym kominkiem, niebieskimi ścianami i licznymi portretami w złoconych ramach. Sufit zdobią stiuki. Sceneria sugeruje, że zdjęcie wykonano w muzeum lub zabytkowej rezydencji.

Fot. 1

Na zdjęciu widzimy mężczyznę w średnim wieku, który pracuje przy zabytkowym zegarze. Ma łysą głowę, siwą brodę, okulary oraz czarne rękawiczki ochronne. Ubrany jest w czarną koszulkę z logo (niewyraźnym, ale przypominającym znak firmy konserwatorskiej) oraz jasnoniebieskie dżinsy. Na nadgarstku ma srebrną bransoletkę i czerwoną nitkę, co może mieć znaczenie symboliczne. Zegar, nad którym pracuje, to bardzo bogato zdobiony, rokokowy eksponat. Wykonany jest z białego marmuru i złoconego brązu. Na jego szczycie znajduje się rzeźba putta (aniołka), który obejmuje owalny medalion z portretem. Sama tarcza zegara umieszczona jest centralnie i również otoczona ozdobami. Całość stoi na dekoracyjnej podstawie z ornamentami i pozłacanymi nóżkami. Tło to eleganckie, pałacowe wnętrze w stylu barokowym lub rokoko, z bogato rzeźbionym białym kominkiem, niebieskimi ścianami i licznymi portretami w złoconych ramach. Sufit zdobią stiuki. Sceneria sugeruje, że zdjęcie wykonano w muzeum lub zabytkowej rezydencji.

Gdy zegary przemówiły – pałac znów zaczął żyć

Dwanaście zabytkowych mechanizmów zegarów, rozmieszczonych w najważniejszych wnętrzach rezydencji Zamoyskich w Kozłówce, odzyskało swój dawny rytm i głos. Cicho, elegancko, dostojnie – znów odmierzają czas, wybijają godziny, a niektóre z nich grają kurantowe melodie. Dla pałacu to coś więcej niż konserwacja – to symboliczny powrót do życia.

Dzięki kunsztowi i precyzji zegarmistrza i konserwatora, Pana Piotra Łukasińskiego z Pracowni Konserwacji Zegarów i Renowacji Mebli „Dworek”, zegary nie tylko zaczęły działać, ale znów opowiadają swoje historie – poprzez tykanie, bicie i dźwięk melodii.

Wśród przywróconych do życia czasomierzy znajdują się m.in.:
zegary kominkowe z Gabinetu i Sypialni Hrabiego Konstantego Zamoyskiego,
zegary z Gabinetu i Sypialni Hrabiego Adama Zamoyskiego,
zegar kominkowy z miniaturą Zofii z Czartoryskich Zamoyskiej, eksponowany w Sypialni Hrabiny,
oraz zegar szafkowy angielskiej firmy Maple & Co., datowany na początek XX wieku, prezentowany w Jadalni, znany w rodzinie Zamoyskich jako „Big Ben”.

W tym ostatnim przypadku udało się przywrócić zarówno bicie kwadransów, jak i melodię kurantu, która znów rozbrzmiewa w przestrzeni pałacowej jadalni.

Szczególne miejsce w kolekcji zajmuje najstarszy z zegarów – konsolowy czasomierz w stylu Ludwika XV, zwieńczony figurą Chronosa, datowany na lata 40–50 XVIII wieku. Zakupiony do kozłowieckich zbiorów w 1985 roku w warszawskim antykwariacie, od lat eksponowany jest w Jadalni. Podczas renowacji udało się uruchomić jego kurant, który po długim milczeniu znów zabrzmiał.

Wielkim wyzwaniem okazała się konserwacja zegara z postacią płaczki, prezentowanego w Salonie Białym, datowanego na pierwszą połowę XIX wieku. Mistrz zegarmistrzowski zwrócił uwagę na znaczne ubytki w mechanizmie bicia – mimo to udało się przywrócić mu działanie.

 

Alert Systemowy